Z pół godziny naszukałem się w piwnicy wazeliny technicznej, drugie pół robiłem opiłki miedziane, potem na szybko do sklepu po szczotkę drucianą.
OSTRZEGAM IŻ JESTEM TYLKO AMATOREM BEZ WIEDZY MECHANICZNEJ CZY JAKIEJKOLWIEK INNEJ I NIE BRAĆ ZE MNIE PRZYKŁADU W ŻADNYM PRZYPADKU
Składniki na ciacho:
- wazelina techniczna
- opiłki miedzi
- klucz 10 i 13
- WD-40
- papierowe ręczniki
- samozaparcie (gdy za oknem +2 )
Jak zrobić ciacho:
- wczołgać się pod maskę i walcząc zaciekle dostać się do aku
- nie wiem czy mądrze ale spryskać WD-40 styki
- wyszukać gdzie podpięte jest uziemienie (niepozorny kabelek podpięty do karoserii)
- z gracją fachowca odpiąć najpierw ten styk (przy odwrotnym odpinaniu istnieje możliwość zrobienia spięcia czy innego pieroństwa - dla czego? bo drugi styk jest podpięty ciągle do karoserii)
- wtrzeć styk na aku i z kabla z wazeliny czy innego pieroństwa potem wydrzeć szczotką (nie do zębów tylko durcianą)
- teraz zrobić powtórkę z rozrywki z drugim stykiem
- nasmarować miejsca styku poszczególnych części układanki wazeliną (nie do du... tylko techniczną) wymieszaną z opiłkami
- poskręcać
Jeśli zostały jakiekolwiek części składowe należy dobrze przemyśleć sprawę :P